Ona nie daje mi wsparcia. Ciągle mnie gnoiła. Nie kochała. Teraz gdy już się wypisałem ze szpitala i przez to wszystko pokłóciłem się z rodziną ona ma mnie w dupie. I pisze mi ''spierdalaj, zostaw mnie''. Ona ciągle udaje i chyba jest fake. A ja przez nią się prawie zabiłem..
Ja też dzisiaj zjadłam tyle. I co? I nic. Oczywiście ciężko było opanować wyrzuty sumienia, ale...miałam tyle energii! Jedz po 1000 kcal i ćwicz. Szybko zobaczysz różnice.
Słońce i tak pewnie poniżej twojego zapotrzebowania. Dobrze, że się zatrzymałaś i więcej nie zjadłaś. Myśl co chcesz osiągnąć, bo my za ciebie nie schudniemy :*
Ej, myszko, spokojnie! ;) Nie ma co się załamywać, ogarniamy i idziemy na przód. Nic się samo nie zrobi, nie ma złotych środków. Będziesz chuda, tylko walcz, zawsze!
Nie jest źle, kochana. I tak pewnie to poniżej Twojego zapotrzebowania, więc nie ma się co martwić... Wiem jak ciężko opanować jest wyrzuty sumienia, ale pomyśl - jutro też jest dzień, możesz zjeść mniej, spalić trochę kalorii i będzie dobrze. Wierzę, że dasz sobie radę! :)
Wybacz mi spam, ale zaraz umrę ze śmiechu. widzisz komentarz od Iris Dragov? (jeśli jeszcze go nie usunął) Niezły teatrzyk Dragov. Robisz z siebie kompletne pośmiewisko. Nie było żadnego samobójstwa, a z rodziną nie jestes poklocony bo widziałam jak u Ciebie byłam. Obdzwonilam szpitale i w żadnym Cię nie było. Co więcej, nie miałeś świeżych ran na spotkaniu po rzekomym wyjściu ze szpitala. Masz zamiar dalej się pogrążać pisząc brednie?
Też zawalam ostatnio. Nigdy się nie poddawaj, kochana. Próbuj aż do skutku. :*
Ogarniamy się i to już !!!
OdpowiedzUsuńChudość na nas czeka , sam nie przyjdzie trzeba do niej dążyć
Powodzenia:)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Ona nie daje mi wsparcia. Ciągle mnie gnoiła. Nie kochała. Teraz gdy już się wypisałem ze szpitala i przez to wszystko pokłóciłem się z rodziną ona ma mnie w dupie. I pisze mi ''spierdalaj, zostaw mnie''. Ona ciągle udaje i chyba jest fake. A ja przez nią się prawie zabiłem..
OdpowiedzUsuńjak namoje oko zly plan ;D e takim razie
OdpowiedzUsuńProszę wracać do pionu ! Ale już, bez marudzenia :P
OdpowiedzUsuńA tak na serio, może idź na HSGD? Większe bilanse, mniejsze ryzyko napadu ?
Pozdrawiam :*
Ja też dzisiaj zjadłam tyle. I co? I nic. Oczywiście ciężko było opanować wyrzuty sumienia, ale...miałam tyle energii! Jedz po 1000 kcal i ćwicz. Szybko zobaczysz różnice.
OdpowiedzUsuńSłońce i tak pewnie poniżej twojego zapotrzebowania.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się zatrzymałaś i więcej nie zjadłaś.
Myśl co chcesz osiągnąć, bo my za ciebie nie schudniemy :*
Ej, myszko, spokojnie! ;) Nie ma co się załamywać, ogarniamy i idziemy na przód. Nic się samo nie zrobi, nie ma złotych środków. Będziesz chuda, tylko walcz, zawsze!
OdpowiedzUsuńhttp://nadmiar-rzeczywistosci.blogspot.com/
Ciężko, abyśmy przywracały Cię do pionu :) Nie jest tak źle jak twierdzisz. Jestem tego pewna.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Jest ciężko, ale chyba warto! Nie poddawaj się!
OdpowiedzUsuńhttps://szklane.fora.pl/
OdpowiedzUsuńtutaj jest wsparcie dietowe, ale i życiowe. (:
em.
Nie jest źle, kochana. I tak pewnie to poniżej Twojego zapotrzebowania, więc nie ma się co martwić... Wiem jak ciężko opanować jest wyrzuty sumienia, ale pomyśl - jutro też jest dzień, możesz zjeść mniej, spalić trochę kalorii i będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńWierzę, że dasz sobie radę! :)
Znajdź w sobie siłę. Wiem, że potrafisz. Licz wszystko jak tylko zjesz. Jeden kęs-liczenie. Przecież to od ciebie zależy ile tego będzie.
OdpowiedzUsuńhttp://get-thinspiration-ana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! :) Zaczęłam blogowanie, i liczę na odwiedziny! Pozdrawiam Serduszko<3
Wybacz mi spam, ale zaraz umrę ze śmiechu. widzisz komentarz od Iris Dragov? (jeśli jeszcze go nie usunął)
OdpowiedzUsuńNiezły teatrzyk Dragov. Robisz z siebie kompletne pośmiewisko. Nie było żadnego samobójstwa, a z rodziną nie jestes poklocony bo widziałam jak u Ciebie byłam. Obdzwonilam szpitale i w żadnym Cię nie było. Co więcej, nie miałeś świeżych ran na spotkaniu po rzekomym wyjściu ze szpitala.
Masz zamiar dalej się pogrążać pisząc brednie?
Też zawalam ostatnio. Nigdy się nie poddawaj, kochana. Próbuj aż do skutku. :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń