02 czerwca 2013

# Szósty

BILANS
musli z jogurtem naturalnym
kawałek lasagni
kawałek babki piaskowej

Czyli 900kcal. Mam do dyspozycji jeszcze setkę, wg mojej rozpiski i u góry. Przeznaczę je ewentualnie na jakieś jabłko/warzywa. Czyli dzień już teraz mogę zaliczyć do udanych :)

Wczoraj obkupiłam się z kosmetyków - nie miałam dosłownie nic. Nawet toniku, czy płynu do demakijażu oczy, które zawsze mam pomalowane eyelinerem. Ale teraz Bezimmienna jest dzieckiem szczęścia, bo przez następny miesiąc o kosmetyki się martwić nie musi ;] Bo bez makijażu to trudno jej przeżyć...

Wczoraj trochę przesadziłam, ale było gdzieś ok. 2000kcal. Czyli mogłam przytyć, ale niewiele. W końcu 1 czerwca jest raz w roku, a więcej upadków nie przewiduję. W sumie to nie zawaliłabym, gdyby nie to, że pojechałam do koleżanki, która przywiozła z Niemiec czekoladę Rittersport i żelki. Więc w sumie zjadłyśmy trochę. Ale teraz w kilka dni to odrobię.

W ogóle bałam się, że wezmę dokładkę lasagni, bo to jednak z tych rzeczy, których odmówić jest mi trudno. O dziwo zjadłam dosyć mały kawałek, a najadłam się za wsze czasy. Więc jestem zadowolona.

Trzymajcie się szczuplutko :***

P.S. Nigdy nie sądziłam, że zwycięzca X-Factora może nagrać tak dobrą płytę. Po prostu WOW!


12 komentarzy:

  1. dzisiaj zjadłaś o wiele mniej nisz wczoraj więc waga na pewno spadnie :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bilans! Jestem z Ciebie bardzo dumna, że udało Ci się zjeść tylko troszeczkę ulubionego posiłku :) Tak trzymaj i nie poddawaj się! Nigdy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tsa u mnie lazania to też coś takiego że jeśli ugotują modlić sie żebym nie rzuciła sie na cały gar hihihi.
    Ładnutki bilansiki masz

    OdpowiedzUsuń
  4. Można powiedzieć że ja do typowych gimbusów sie nie zaliczam. Jeśli na mojej twarzy jest jakaś chrostka to wszyscy szok. Większość osób pyta sie mnie co robię że mam tak nienaganną twarz. Chyba wiem o który ci chodzi musiałabym poszpurac po kosmetyce bo mama jest ekspertem od wszelkich toników, kremów maseczek itd.
    Nie wyobrażam sb żebym taty nie widziała przez tak długi okres jak ty. Do tej pory pamiętam jak kiedyś sie do sb nie odzywaliśmy po tygodniu sie rozpłakałam tata do mnie przyszedł i przeprosił skończyło sie że po 20 minutach oglądaliśmy jakiś film. RAZEM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh teraz to ja sie rozpisałam :p

      Usuń
  5. Spali się, czasami liczy się dobra zabawa :)

    Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję udanego dnie :) Wiadomo, że dzien dziecka jest raz w roku, w dodatku i tak dałaś radę (2 000 to nie 20 000 jak na przykład u mnie).
    Oprzeć się dokładce ulubionego dania - marzenie.
    Inspirujesz mnie tym, że dajesz radę niezależnie od wszystkiego :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj przyjaciółko chciałabym cię zaprosić na mojego bloga.

    www.ana-szczescie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. z ciekawości spytam, co to za ćwiczenia na łydki? c;

    OdpowiedzUsuń
  9. hah :) mam to samo! lazania to cos przy czym NIGDY nie włączają mi się hamulce xD Bilans całkiem, całkiem, ale najlepiej jesć dużo ale mało kalorycznych rzeczy np większość to warzywa i owoce.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. blog przeniesiony widzę :) Już nie pamiętam kiedy czytałam Tw ostatni wpis więc muszę nadrobić :)
    Bilanse masz super a tamten dzień dziecka to dokładnie-należało się !
    Trzymaj się mocno i chudnij :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Raz na wozie, raz pod wozem.
    Uwielbiam lazanie. To jedna z moich slabosci, podziwiam, ze dalas rade sie powstrzymac. Tez bym chciala miec tak silna wole. Łaaa <3
    Bilans super. Tak trzymaj!
    Dużo uśmiechu życzę ;*

    Pozdrawiam,
    Kokainovva xxx

    OdpowiedzUsuń