Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale problemy z routerem skutecznie mi przy tym zaszkodziły. Dopiero w piątek przysłali kogoś, kto stwierdził, że router jest zepsuty, więc w poniedziałek kurierem wyślą nowy. Udało mi się dzisiaj coś naskrobać, bo jestem u siostry.
Z kebabem dałam sobie radę, jednak 2 dni później zawaliłam, co trzymało mnie do wczoraj. Dzisiaj 1000kcal, wracam do mojej starej rozpiski.
W piątek umówiłam się ze znajomymi do klubu. Jako, że jeden z nich tam pracuje, mieliśmy alko za pół ceny. Naprawdę chciałam się upić, miałam ogromną ochotę poczuć przyjemne zawirowanie w głowie. Kilka razy usłyszałam wtedy, że jestem ładna. Podbudowało to trochę moją samoocenę.
I doszło do tego, że nie spałam przez 2 dni, bo do rana łaziliśmy po mieście. Ale nie żałuję, mam wrażenie że ten jeden wieczór związał mnie jeszcze bardziej z pewnymi osobami i że teraz mam taką jakby paczkę znajomych z klasy. Wspaniałe uczucie ;]
Kończę. Nie mam weny. Trzymajcie się ;]
Musiało byc na prawde fajnie. Eh ja nie mam pojęcia jak bedzie w technikum i co poczne bez tych dekli z mojej sql.
OdpowiedzUsuń1000kcal jest ok
trzymaj sie
Ja też lubię wypady ze znajomymi. Fajnie, że dobrze się bawiłaś:D
OdpowiedzUsuńSkoro dałaś sobie radę z kebabem jesteś naprawdę silna i 1000 kcal to będzie dla ciebie pestka :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz taką grupkę znajomych. Też bym tak chciała!
Na pewno komplementy były wyłącznie szczerą prawdą ! Dobrze, że się odstresowałaś, kalorie się nie liczą. I tak jesz malutko, chudniesz na pewno szybko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Więc musisz być ładna :)
OdpowiedzUsuńTak trzymać <3
wypady ze znajomymi są bardzo fajne , wtedy jakoś zapomina się o smutnych chwilach w życiu i o problemach
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
no fajnie sobie imprezeujesz :) wakacje są jesli nie teraz to kiedy, prawda? :) baw sie dobrze
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że masz lepszą samoocenę. Ona jest najważniejsza. Ja odkąd zrobiłam kolczyk totalnie się odblokowałam. Nawet z jedzeniem idzie mi bardzo dobrze, co od zawsze było żadkością. Trzymaj się motylku. Chudnij <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhej dawno nie zagladałam, od kiedy masz tego nowego bloga.. teraz postaram sie czesciej ylko tyle ze bloog zmienil form i nie moge dodawac/zmieniac linkow do blogow dlatego mysle o przeniesienieu sie na blogspota wlasnie lub na bloggera... trzymaj sie chudo <3
OdpowiedzUsuńchudaimotylki.bloog.pl