musli z mlekiem
dość duże jabłko
3 rzodkiewki
pierogi
Dzień pierwszy diety oficjalnie zaliczony. Już nic więcej nie wezmę dziś do ust - no może prócz gumy do żucia, papierosa i herbatki zielonej ;]
Na przesłuchaniu nie było źle. Wiadomo - nic przyjemnego, ale nie płakałam. Całość trwała ok. 40 minut. Najgorsze były momenty, gdy policjant mówił coś w stylu "Czyli od tego czasu nie utrzymujecie kontaktu?" albo "Ojciec się panią w ogóle nie interesuje?". A ja przytakiwałam. Bo taka jest prawda.
W szkole przez to trochę jakby bardziej cicha byłam. Nawet znajomi z klasy to zauważyli. Nie tłumaczyłam się - co miałam powiedzieć, że byłam składać zeznania przeciwko własnemu ojcu? Jaki on był to był, ale w końcu to ojciec.
A sprawdzian z matematyki? Wczoraj rozwiązywałam zadania - nic nie wychodziło. Dzisiaj w autobusie rozwiązywałam zadania - wszystkie odpowiedzi były nie prawidłowe. Gdy już się pogodziłam z tym, że czeka mnie ocena niedostateczna spojrzałam na sprawdzian i mym oczom ukazało się 5 niezwykle prostych zadań, które potrafię rozwiązać. CUD, bo inaczej tego nazwać nie można. Może nawet będzie 6... :)
A dzisiaj czeka mnie męczarnia z angielskim, 2 kartki zwrotów na pamięć. A co tam, najlepiej wszystko zostawić na sam koniec. I do tego jeszcze prezentacja z WOSu o trybunale konstytucyjnym. Ale dam radę, innego wyjścia nie mam!
Dziękuję Wam za wsparcie :***
Wiedziałam ! Nasza Maruda dała radę i to śpiewajaco!
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna, cieszę się, że wszystko Ci się tak ładnie ułożyło.
Całuję :*
P.S. Ja już dziś czuję, że puszczają mi hamulce. Jem ze strachu i bezsilności. Jem bo nic nie umiem. I coś czuję, że wakacji w tym roku nie będzie- bedę się uczyć by zostać dopuszczona do egzaminów poprawkowych
No widzisz! mówiłam, że dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńŁadny bilans, oby tak dalej,
Trzymaj się :)
fajnie ze u ciebie wszystko dobrze i ze sie trzymasz i ze dajesz sobie rade, powodzenia z tą 6 ;) hihi
OdpowiedzUsuńwidzisz, wcale nie jest tak zle jak mogłoby się wydawac;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki;*
chrom na mnie dziala, reguluje poziom cukru we krwi, bierzesz jedną dziennie, popijasz szklanką wody, ja biore 7dni pod rzad a potem co 3 dni, i tak az wybiore jeden listek, a potem juz nie trzeba i nie biore, kupuje w aptece zwykly organiczny chrom jeden listek zawsze woalam cena ok 5zł :)
OdpowiedzUsuńRodziny się nie wybiera... niestety...
OdpowiedzUsuńPowodzenia we wszystkim ;*
Mam trochę podobną sytuację..Ojciec też tak ma do mnie z 10 km, a widuję go raz na rok. Rodzice rozwiedli się jak miałam 4 lata, więc na szczęście nie musiałabym przesłuchiwana w sprawie alimentów. trzymaj się kochana, miła ta sytuacja na pewno nie jest, ale jesteś silna, hmm? no i masz nas :)
OdpowiedzUsuńto tam się potem pochwal jak Ci poszedł sprawdzian ;]
cieszę się że dałaś sobie radę jakoś na przesłuchaniu
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Musiało co byc naprawdę cieżko. W końcu to twój ojciec.
OdpowiedzUsuńŁadny bilans.
Właśnie doszłam do wniosku że nie miałam cie w linkach :/
To przesłuchanie musiało być straszne ;/
OdpowiedzUsuńwspółczuję :c
Ucz się, w końcu coś robić trzeba żeby nie marnować sił na myślenie o jedzeniu. Trzymam kciuki za matme.
OdpowiedzUsuńBędę Cię odwiedzać. Mój blog ma blokadę +18 ale jeśli będzie to dla Ciebie problemem, usunę ją. Napisz to u mnie albo w odpowiedzi na komentarz.
Wpadaj: q
Wpadaj: 13proana-sweet-destruction.blogspot.com
Usuń